Liebster Blog Award- odsłona numer dwa
17:44
No to do dzieła!
1. Czego ostatnio najczęściej słuchasz? Może to być konkretny zespół bądź po prostu gatunek muzyczny.
Muzyka, której słucham nie zmienia się od ok. roku (co najwyżej wprowadzam na playliście małe poprawki). Uwielbiam różnorodność i za żadne skarby nie chcę się zamykać w schematach i segregować muzyki na gatunki, które lubię i których nie lubię. Najczęściej jednak obracam się w kręgach: indie rocka, indie popu, alternatywy, musicalu i jazzu. Ale wielką sympatią darzę również poezję śpiewaną (moja krainka łagodności: Stare Dobre Małżeństwo, Wolna Grupa Bukowina, Dom o Zielonych Progach :) ).Jestem bezgranicznie zakochana w Meli Koteluk, a piosenki Curly Heads i Kasi Nosowskiej wprowadzają mnie w bardzo miły stan, który trudno określić. Po prostu jest. Wierzcie na słowo albo sami posłuchajcie.
A to moje najnowsze, nieoczekiwane odkrycie, którego także bardzo przyjemnie się słucha:
A to moje najnowsze, nieoczekiwane odkrycie, którego także bardzo przyjemnie się słucha:
Muszę się tutaj spłonić ogniście czerwonym rumieńcem, gdyż do teatru chadzam bardzo rzadko i z tak niewielkiej liczby obejrzanych spektaklów bardzo trudno jest wybrać coś ,,ulubionego". Stale obiecuję sobie poprawę i nic z tego. Zawsze jest coś ,,ważniejszego" od rozwijania swojej wrażliwości i gustów teatralnych.
W tym przypadku może podam jakiś spektakl muzyczny względnie operę. ,,Upiór w operze" zrobił na mnie wielkie wrażenie. W najbliższym czasie wybieram się też na ,,Mamma Mię" (o której słyszałam wiele dobrego), więc może ona zajmie miejsce lidera. ;)
,,Pan Tadeusz". Myślałam, że nie przetrawię, a to taka cudowna lektura.
4. Możesz zmienić jedną swoją cechę. Co to będzie i dlaczego?
Zmieniłabym w sobie całą masę rzeczy, ale tak najbardziej to chyba chciałabym być bardziej odważna i pewna siebie. W wielu sytuacjach bardzo mi tego brakuje, ale wierzę, że kiedyś posiądę tę cechę (#marzenia).
Eeeech... To naprawdę trudna decyzja. Najchętniej zaprosiłabym cały tłum książkowych postaci, ale skoro pięć, to pięć. Na pewno wśród nich znalazłaby się nieoceniona Ania Shirley, czyli moja ruda druhna-bratnia dusza. Chętnie zaprosiłabym również Peetę Mellarka (choć jego obecność mogłaby spowodować moją ucieczkę spod ołtarza ;) ). Następna osoba to urocza złodziejka książek- Liesel (chyba nawet wiem, co dostałabym od niej w ślubnym prezencie). Liesel mogłaby wziąć ze sobą Maxa. Może ja także dostałabym od niego śliczną, ręcznie ilustrowaną książeczkę? Na moim przyjęciu nie mogłoby zabraknąć także mojej tolkienowskiej BFF- Eowiny. A skoro ją zapraszam, to zaproszenia nie mogę odmówić Faramirowi. Jak by to wyglądało? :)
Znowu się powtarzam. :) Tym pisarzem jest pani Małgorzata Musierowicz, czyli moja czarodziejka słowa, która w swoich książkach potrafi stworzyć niezwykłą atmosferę ciepła i miłości. Kto jeszcze nie czytał, niech sięgnie po Jeżycjadę koniecznie. Tak miło jest sobie posiedzieć w ciepełku borejkowskiego zacisza przy Roosvelta 5.
7. Na jakim filmie ostatnio płakałaś/eś?
Jestem okropną beksą i beczę niemal na wszystkich oglądanych filmach. Ostatnio płakałam, oglądając ,,Nędzników" (piosenka Fantine i poruszająca końcowa scena). Tak swoją drogą to gorąco polecam wszystkim ten musical! Jest po prostu doskonały!
8. Możesz dostać talent do czegokolwiek (przykładowo malarski, aktorski, pisarski, itp.). Co wybierzesz i dlaczego?
Żaden z wymienionych. Muzyczny. Czuję w sobie tę nieodpartą chęć śpiewania, nad którą nieraz trudno mi zapanować (co odbija się na mojej rodzinie i przyjaciołach, którzy wyrażają ,,umiarkowany entuzjazm" wobec moich zapędów :) ).
Ogromniasta biblioteka, księgarnia albo wydawnictwo. Plusem tego ostatniego byłoby dawanie młodym, utalentowanym pisarzom szansy na rozwinięcie swojej literackiej kariery. Z drugiej strony przesiadywanie całymi godzinami, dniami i miesiącami we WŁASNEJ bibliotece musi być czymś niesamowitym.
10. Wrzuć zdjęcie/komiks/filmik - cokolwiek co ostatnio Cię rozbawiło.
Rozbawiło? Przeraziło? Zelektryzowało? Nie wiem, co ten filmik ze mną zrobił, ale na pewno nie obejrzałam go z obojętnością.
Ja wiem, że to też jest sztuka. Nie mogłam jednak powstrzymać się od śmiechu. To było takie... niespodziewane! Pani Ono, bardzo przepraszam!
A oto moje pytanka:
1. Jeśli miałabyś napisać książkę, to o czym?
2. Na myśl, o której z przeczytanych książek dostajesz dreszczy?
3. Z którym z książkowych bohaterów chciałabyś się zamienić?
4. Spektakl na podstawie której książki chciałabyś obejrzeć?
5. Jaka jest Twoja ulubiona piosenka?
6. Gdyby na świcie nie było książek, to...?
7. Którą z książek czytałaś najwięcej razy?
8. Wolisz oglądać filmy w kinie czy w domu?
9. Jakiego gatunku muzycznego nie możesz znieść? Dlaczego?
10. Gdybyś do końca życia miała wykonywać tylko JEDNĄ czynność, to co by to było?
11. Kino, teatr czy opera?
Nominuję, nominuję:
8 komentarze
Gratuluję nominacji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Między Stronami
Wow, ja ,,Pana Tadeusza" nie mogłam przetrawić, ale może dlatego, że byłam za młoda jak go czytałam.. Muszę powrócić do tej lektury :)
OdpowiedzUsuńteż zaprosiłabym Anię, Faramira, do tego Lisbeth Salander, Lunę Lovegood i Dextera. działoby się. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńGdyby w moje ręce wpadła duża suma pieniędzy, to pewnie wykorzystałabym je tak samo jak ty ;)
OdpowiedzUsuńAleja Czytelnika
Dziękuję za nominację! :)
OdpowiedzUsuńEowina i Faramir... <3 Uwielbiam te dwójkę. :D Zarówno razem, jak i osobno :)
ocean-slow.blogspot.com
Gratuluję nominacji!
OdpowiedzUsuńAch, Peeta! Gdyby on pojawił się na moim ślubie, to jestem pewna, że uciekłabym sprzed ołtarza ;)
Muszę w końcu obejrzeć "Nędzników" :)
Ogromnie dziękuję za odpowiedzi, czytało się świetnie. Mamy podobny gust muzyczny, też uwielbiam poezje śpiewaną, Melę i Curly Heads. Uwielbiam musicale, a "Nędznicy" są naprawdę świetnie zrealizowane !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://magiel-kulturalny.blogspot.com/
"Nędzników" nie widziałam. Muszę nadrobić ;)
OdpowiedzUsuńZa każdy, nawet najmniejszy, komentarz bardzo dziękuję. :)